FATALISTA. Singerowska historia w V aktach.

wrzesień 19, 2021 4:15 pm opublikowane przez

Kaliskie Spotkania Teatralne zostały oficjalnie zainaugurowane, aktorzy wyszli na scenę. Jako pierwszy spośród festiwalowego repertuaru zagrany został spektakl Teatru Dramatycznego m.st. Warszawy pt. Fatalista. Singerowska historia w V aktach autorstwa Tadeusza Słobodzianka w reżyserii Wojciecha Urbańskiego.

To podzielona na II akty historia, mocno osadzona w czasie i realiach życia przedwojennej Warszawy lat trzydziestych XX wieku. Mimo to sztuka idealnie wpisuje się w kontekst współczesnej codzienności, a problemy, z którymi zmagają się bohaterowie, są wspólne dla nas wszystkich – bez względu na czasy i okoliczności, o czym świadczyć może żywiołowa reakcja publiczności w różnych momentach spektaklu. 

W I akcie poznajemy losy żydowskiego małżeństwa – Lei i Benjamina (Magdalena Czerwińska i Robert T. Majewski) w momencie kryzysu ich związku i wzajemnego obwiniania się o domniemaną zdradę. Podejrzenia rozpoczynają się, kiedy Lea znajduje na koszuli Benjamina ślad szminki, a Benjamin nie chce jeść złotego szabasowego rosołu, tłumacząc to konfliktem światopoglądowym. Na początku małżonkowie rozmawiają ze sobą używając niedopowiedzeń: Lea pyta męża: “gdzie dziś jadłeś rosół Benjaminie” podejrzewając, że zamiast z rodziną spędził czas z kochanką. Dalsza wymiana zdań jest już pozbawiona konwenansów i małżonkowie nawzajem wypominają sobie rozliczne romanse. Próbują ustalić, co doprowadziło ich do miejsca, w którym są obecnie i dlaczego nie potrafią już ze sobą żyć tak, jak kiedyś. W rozmowie ujawniają swoje skrajnie odmienne wizje światopoglądowe – Benjamin to fatalista, który uważa, że człowiek jest skazany na decyzje losu i nie ma żadnej siły sprawczej, a tym samym musi poddać się temu, co jest mu pisane. Natomiast Lea jest woluntarystką – postrzega wolę jako główny aspekt życia. Twierdzi, że losy człowieka zależą od jego własnej siły sprawczej i dzięki temu może zmienić przypisaną mu drogę. Główna bohaterka to przykład kobiety, która po latach monotonnego życia matki, żony, gospodyni domowej doznaje przebudzenia i próbuje zmienić swój los, na nowo się odnaleźć. Przypomina sobie lata, kiedy żyła pełnią życia wśród przyjaciół, kiedy chciała zostać aktorką. Niestety czas i podjęte decyzje zweryfikowały te plany. Próbuje rozpalić w swoim mężu chęć zmian i wizję innego życia – ten jednak przez swoje fatalistyczne poglądy pozostaje nieugięty. Pierwszy akt kończy się pozornym pojednaniem małżonków. W kolejnym akcie poznajemy jednak adoratora Lei, generała Bolesława Wieniawę – Długoszowskiego (Grzegorz Małecki), który proponuję jej wyjazd do Rzymu. W międzyczasie pojawia się również kochanka Benjamina – Dora i ich wspólna córka Aurora, którą Dora chce pozostawić pod opieką ojca na czas wyjazdu do Moskwy. Niedługo później małżonkowie rozwodzą się – On wraca do matki, Ona wyjeżdża poza Warszawę. Wybucha wojna, w której giną wszyscy członkowie rodziny Benjamina – oprócz niego. W ostatnich scenach spektaklu widzimy go jako człowieka rozczarowanego życiem i – o ironio – niemogącego pogodzić się z losem. Beniamin nie rozumie, dlaczego wszyscy bliscy mu ludzie zginęli a on żyje, choć wcale tego nie chce. Batalia między fatalizmem a życiową sprawczością nadal pozostaje nierozwiązana. Głosem podsumowującym okazuje się być wypowiedź Pani Goldbergowej (Anna Gorajska), która twierdzi, że skoro żyjemy to żyć trzeba i już. 

Dużą rolę w ogólnym odbiorze sztuki odgrywa scenografia, która na pierwszy rzut oka jest po prostu odwzorowaniem wnętrza mieszkania średniozamożnych Żydów w latach trzydziestych XX wieku. Ma ona jednak duży aspekt symboliczny, centralną osią kompozycji jest stół nakryty białym obrusem i oświetlony punktowo z góry. To przy nim rozgrywają się kluczowe sceny, to on jest punktem skupiającym oko widza. Biały, mocno oświetlony obrus kontrastuje z ciemnym wnętrzem, dzięki czemu staje się głównym punktem estetycznym całości. Przez większość spektaklu scenografia pozostaje niezmienna. Zmianie podlega dopiero w II akcie – zostaje częściowo zdekonstruowana, co podkreśla emocjonalny wydźwięk kolejnych scen i ogólny rozpad życia bohaterów Fatalisty.

                                                                                                                                          Justyna Janczak

Kategoria:

Napisane przez sekretarz literacki