Krzywicka/Krew konkurs
Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy
16.00, czas trwania: 100 minut, Duża Scena
Aktorski ansambl Teatru Modrzejewskiej już dawno przyzwyczaił zarówno publiczność legnicką, jak i widzów festiwali w całej Polsce do pracy opartej na zespołowości. Alina Moś-Kerger do współpracy zaprosiła żeńską część tej wyjątkowej wspólnoty. Aktorki legnickiej sceny po raz kolejny udowadniają siłę tego zespołu, tworząc wszechstronny obraz polskiego społeczeństwa widzianego z kobiecej perspektywy.
(Grzegorz Reske)
Inspiracją dla sztuki młodej, lecz utytułowanej już dramatopisarki, jest Irena Krzywicka (1899–1994), publicystka, pisarka, działaczka społeczna, przedwojenna „gorszycielka”, o której przed wojną mawiano, że „wymachuje majtkami jak sztandarem”. Krzywicka, upominająca się o prawa kobiet w czasach, kiedy taka postawa była uważana za skandaliczną, staje się dziś na nowo patronką wszelkiego rodzaju ruchów feministycznych i wolnościowych. Holewińska zestawia jej biografię z innymi sylwetkami, przez co dramat staje się niejako wielokrotnym portretem kobiety w dwudziestowiecznej Polsce: portretem pełnym goryczy i buntu wobec polskich dziejów, pisanych wciąż z męskiej perspektywy. Sześć bardzo różnych bohaterek tej opowieści zmaga się ze swoją kobiecością poddaną wpływom rodziny, religii, historii i polityki. Wszystkie walczą o swoją tożsamość i podmiotowość. Nie chcą poddać się stereotypom wyznaczonym przez społeczeństwo, co czyni ich życie nieznośnym. Poznajemy ich dorastanie, dojrzewanie, seksualność.
(materiały teatru)
Spektakl Krzywicka/Krew legnickiego teatru (…) daje szansę na szczerą rozmowę o tym, co najintymniejsze. Ale też o polskiej historii, zapisanej w kobiecym ciele. „Kobieta. Żona. Artystka. Matka. Żydówka. Polka. Kochanka. Wdowa. Gorszycielka. Ponoć piękność” – mówią o niej bohaterki spektaklu w reżyserii Aliny Moś-Kerger. Irena Krzywicka, pisarka, feministka, działaczka społeczna, patronuje najnowszej premierze w Legnicy. Nazwisko Krzywickiej pojawia się w tytule, jej duch unosi się nad całością. Ale w samym spektaklu jest równoprawną postacią wobec sześciu pozostałych bohaterek. Jej głos przejmuje kolejno każda z nich […]. Julia Holewińska napisała swoim bohaterkom znakomite monologi. Ich tonacja jest migotliwa – liryzm graniczy z brutalną szczerością, dramatyzm z komizmem. To, że ten potencjał mógł się w Legnicy w 100 proc. zrealizować, jest zasługą sekstetu aktorek. Pojawiają się w ascetycznej scenografii, w identycznych, beżowych sukienkach-halkach, a choreografia Katarzyny Kostrzewy daje im rys bezwładnych lalek, które ożywają, kiedy zaczynają mówić. Nie ma tu słabszych ról, gorszych momentów.
(Magdalena Piekarska, „Gazeta Wyborcza Wrocław”)
Spotkanie z zespołem Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy